Gdańsk, pomorskie

Miasto w pigułce

Gdańsk, to miasto, które należy odwiedzać systematycznie - przynajmniej raz na jakiś czas. Będąc już na miejscu, koniecznie trzeba pospacerować romantycznymi uliczkami starówki, wstępując przynajmniej na kawę do jednej z wielu kameralnych kawiarenek.

Każde miasto kryje w sobie jakieś tajemnice. Gdyby ściany potrafiły mówić, to te na starówce w Gdańsku, przekrzykiwałyby się z opowieściami. Dlatego podstawowym punktem zwiedzania stolicy Trójmiasta, jest właśnie starówka. Wjazd do niej dozwolony jest tylko dla jej mieszkańców i służb miejskich. Dlatego proponuję zostawić samochód przy ul. Stagiewnej (tuż przy Zielonej Bramie). W tym miejscu jest spory parking (płatny). Inne miejsca parkingowe znajdują się: przy ul. Targ Węglowy, Podwale Przedmiejskie czy Podwale Staromiejskie.

Co warto zobaczyć?
Spacer dobrze jest rozpocząć od ulicy Długiej, przechodzącej w ulicę Długi Targ. To miejsce jest dobre na początek zwiedzania, gdyż po podróży, można tutaj napić się dobrej kawy i przekąsić małe co-nieco. Poza licznymi restauracjami, na tych ulicach znajdują się (w kolejności od ul. Długi Targ do ul. Okopowej): mostek nad rzeka Motławą, Zielona Brama, czyli wejście na starówkę od strony zachodniej. Następnie można zobaczyć Złotą Kamiennicę, Fontanne Neptuna, Dwór Artusa, Ratusz Głównego Miasta, Dom Uphagena, Złotą bramę, Dwór Bractwa św. Jerzego, a na samym końcu Zespół Przedbramia i Bramę Wyżną - bramę w kształcie łuku triumfalnego. Ta ostatnia brama to reprezentacyjne wejście od strony wschodniej.
Około 100 metrów na północ od Zespołu Przedbramia, znajduje się Wielka Zbrojownia - magazyn sprzętu wojennego. W tym miejscu na pewno wzrok turysty, przyciągnie fragment murów miejskich z niewielką baszą Słomianą.
Następnie udając się w kierunku rzeki, na końcu ul. Piwnej znajduje się Kościół Mariacki - jedna z największych gotyckich świątyń w Europie.
Na szczyt wieży tej świątyni, można się dostać, ale trzeba pokonać 402 stopnie - czyli 82 metry. Wejście na wieżę znajduje się po lewej stronie od głównego wejścia.
Zwiedzając Stare Miasto, trzeba jeszcze przejść się deptakiem wzdłuż Motławy - kiedyś sercem Gdańska, miejscem targowym i miejscem rozładunkowym dla statków.
Dodatkową atrakcją są boczne uliczki - prostopadłe do Motławy. Każda z nich jest inna, jednak w każdej z nich panuje klimat jak z baśni J. Ch. Andersena.
Po kilkugodzinnych wędrówkach koniecznie trzeba się wybrać na Westerplatte – symbol polskiego oporu, a następnie trzeba posłuchać koncertu organowego w katedrze w Oliwie.

Rioter