Rząsawa, łódzkie

Atrakcje Wawrzkowizny

W sąsiedztwie Bełchatowa, tuż za miejscowością Rząsawa, znajduje się ośrodek sportu i rekreacji „Wawrzkowizna”. Główne jego atuty to piękne tereny leśne, akweny wodne wraz z plażą i przystanią, stadnina koni, park linowy oraz boiska do gier zespołowych.

Wawrzkowizna to ośrodek w stylu, który może kojarzyć się nam ze starych polskich filmów, w których to dzieci posyłane są na zamknięte kolonie... Jednak na szczęście to pierwsze i pozorne spostrzeżenie, gdyż sam ośrodek ma więcej do zaoferowania niż tylko las, wodę i nocleg.

Stadnina koni

Ośrodek posiada własną stadninę koni rasy angloarabskiej i wielkopolskiej, przygotowanych do rekreacji i turystyki. Na miejscu można pojeździć konno, bryczką lub powozem, a na najmłodszych czekają kucyki. Ceny jazd konnych zaczynają się od 30 zł za godzinę (lonżowanie 30 zł za pół godziny), a przejażdżka bryczką to wydatek 40 zł za 30 minut.

Kąpielisko i plaża, a obok bary

Na terenie ośrodka znajduje się kąpielisko wodne z piaszczystą plażą. Obok plaży znajduje się 90-cio metrowa zjeżdżalnia wodna, natomiast tuż obok zjeżdżalni znajdują się smażalnie ryb oraz bary szybkich i niezdrowych posiłków. Niestety ceny serwowane w owych barach pozostawiają wiele do życzenia i mam wrażenie, że znacznie przewyższają te z nadmorskich restauracji. W cenę mamy wliczoną miłą obsługę, ale niestety już przy liczbie czterech klientów, owa miła obsługa potrafiła pomieszać zamówienia. Wielki minus!

Akwen i przystań

Poza plażą i stadniną koni, można tutaj skorzystać jeszcze z atrakcji wodnych dostarczanych przez rowerki, kajaki i żaglówki. Jednak przy nie sprzyjającej pogodzie nie polecam brania sprzętu wodnego na dłużej niż 30 minut, gdyż cały akwen pokonuje się w 15 minut. Oczywiście przy słonecznej pogodzie, czas ten warto wydłużyć chociażby dla przyjemnego dryfowania w blasku słońca.

Park linowy

„Wawrzkowizna” ma ogromny potencjał, aby na swoim terenie stworzyć świetny park linowy. Na chwilę gdy ja odwiedziłem ośrodek, park świecił pustkami, a jego elementy nie zrobiły na mnie większego wrażenia. Jedyną rzeczą, która mnie poruszyła to lina nad akwenem wodnym, rozciągnięta pomiędzy dwoma brzegami. Być może już za jakiś czas będzie tam można „przelecieć” nad akwenem -to by była świetna atrakcja. Jednak na chwilę obecną polecam ten park początkujący amatorom – w sam raz na pierwszy raz.

Słowo końcowe…

W zasadzie sam ośrodek jest bardzo interesującą odskocznią od hałasu miasta, a jego położenie na leśnych terenach zachęca do rekreacji na świeżym powietrzu. Moim zdaniem jest to bardzo fajne miejsce na weekendową ucieczkę z miasta, jednak zalecam zabrać własnego grilla z grubą mrożoną rybą albo należy zabrać gruby portfel na rybę rozmrożoną. Inaczej mówiąc, to widać, iż ośrodek jest nastawiony na imprezy „firmowe”, na których nie płaci pracownik, a jakaś bogata firma… Mimo wszystko - polecam!

Rioter