Ustroń, śląskie
Po linach jak Tarzan
Sunąć po linie między przepaścią, skakać z wysokości i w locie chwytać się gałęzi, aby po chwili ponownie skakać z drzewa na drzewo, a potem wspinać się po stromych skałach, nad rwącym potokiem... Każdy z Nas kiedyś marzył o taki przygodach. Ja też, a teraz część moich dziecięcych marzeń zostało spełnionych. Park linowy w Ustroniu to naprawdę rewelacyjny pomysł na weekend - dla każdego.
Kolejnym pomysłem na weekend, jest wycieczka do Parku Linowego w Ustroniu na Równicy. Na atrakcje, które spotkamy na szczycie, należy zarezerwować sobie cały dzień oraz od 25 do 50 złotych na osobę plus posiłki, pamiątki itp. Będąc już w parku, należy podjąć pierwszą trudną decyzję: którą wybrać trasę, a może wszystkie? Nie ma co ukrywać, że trasa łatwiejsza, składa się z dwóch oddzielnych odcinków i jest bardzo urozmaicona. Natomiast trudniejsza jest jedna, ale rozdziela się na dwie części (trzeba sobie wybrać tylko jedną). Wg. pani kasjerki, ciekawszą trasą okazuje się łatwiejsza i to pod każdym względem.
Jakie atrakcje nas czekają? Na każdej z tras znajdują się elementy na dość sporych wysokościach. Dlatego osobom z lękiem wysokości stanowczo odradzam! Jak już odradzam, to odradzam też, niezdecydowanym i bardzo otyłym, ze słabą siłą woli – ze względu na to, aby nie blokowali trasy innym! Najwięcej adrenaliny, każdy organizm wyprodukuje, podczas skoku z wysokości, nazwanym roboczo skokiem Tarzana. Polega ona na wyskoku z drzewa w kierunku rónoległej do drzewa siatki. Oczywiście w trakcie lotu trzeba złapać się tej siatki. W przeciwnym razie będzie to skok al’a bungee jumping. Tak samo ciekawe, są przejazdy na linie rozwieszonej pomiędzy dwoma drzewami. Przejazd polega na podczepieniu się do liny i skoczeniu... reszta dzieje się sama. Na koniec przejazdu trzeba jedynie się zatrzymać. Jednak często kończy to się odbiciem o drzewo docelowe i jazdą powrotną - już na gapę. Taka jazda powrotna zazwyczaj kończy się na środku pomiędzy drzewam. Gdy już tak ktoś zawiśnie, to musi się sporo nakombinować, aby dotrzeć do celu. Na trasie czekają też inne atrakcje, takie jak wspinaczka na mini ściance zawieszonej pomiędzy drzewami na dość sporej wysokości, czy spacer po wiszących oponach, linach czy deskach. W parku również nie brakuje wspinaczki na drzewa, siatki, czy inne konstrukcje drzewno-linowe. Na koniec dodam, że wszystkie atrakcje odbywają się pod okiem instruktorów, a każdy uczestnik zostaje wyposażony w uprząż i stosowny do rozmiaru głowy kask. Na wysokość można dopiero wejść po przeszkoleniu odbywającym się na starcie trasy. Polecam!
Rioter
|